Zepsuta krew

Więcej o reportażu
Jako nastolatek nie był jeszcze zepsuty i gdyby wówczas spotkał kogoś, kto pokazałby mu, że można żyć inaczej – z pewnością jego życie potoczyłoby się inaczej. Na takie spotkanie przyszło mu czekać 22 lata w różnych zakładach karnych, aresztach śledczych i więziennych szpitalach.