Zabrakło mi jego rąk
Więcej o reportażu
Gdy cierpienie siłą zaczęło wdzierać się pod ich dach, dzielnie stawiali mu czoła. Ich dom stał się przystanią miłości i głębokich relacji. Wtedy nadciągnęła kolejna tragedia.
Gdy cierpienie siłą zaczęło wdzierać się pod ich dach, dzielnie stawiali mu czoła. Ich dom stał się przystanią miłości i głębokich relacji. Wtedy nadciągnęła kolejna tragedia.
Wspierając nas pomagasz nam inspirować innych.
Zobacz jak możesz pomóc